Niektóre z was będą z niej zadowolone, inne wręcz przeciwnie. Długo zastanawiałam się nad najlepszym rozwiązaniem i doszłam do wniosku, że nie jestem w stanie oddać tego bloga.
To ja stworzyłam tych bohaterów i tą historię i po prostu nie umiałabym tego tak po prostu oddać.
To należy do mnie. Zawsze zżywam się z bohaterami moich opowiadań, więc oni są w pewien sposób dla mnie ważni.
Przepraszam, jeśli was zawiodłam.
Dziękuję za te wszystkie komentarze, za ten cały czas, kiedy czytałyście to opowiadanie i mnie wspierałyście.
Nie obiecuję, że tu kiedyś wrócę, ale jest taka możliwość.
Jeszcze raz za wszystko przepraszam i dziękuję. Kocham was <3
Rozumiem tylko szkoda ze nie dowiemy sie co byli dalej :)
OdpowiedzUsuńJa od początku twierdziłam, że taka powinna być decyzja. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę, że nie oddajesz bloga ! :)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na twój powrót :)
Wiedz,że kocham wszystkie Twoje blogi i uważam,że Twoje pomysły są NAJLEPSZE ze wszystkich.Oczywiście,to twoja decyzja.Ja na Twoim miejscu postąpiłabym tak samo.Trudno rozstać się z kimś kto towarzyszył Ci przez wiele miesięcy.Chcę również żebyś wiedziała,że Twoje opowiadanie,jako pierwsza rzecz ze wszystkich,doprowadziło mnie do łez wzruszenia...Kocham Ciebie,Twoje pomysły,Twoje opowiadania i to,że byłaś jesteś i mam nadzieję,że jeszcze kiedyś będziesz z nami.Dzięki Tobie i dzięki nowym rozdziałom na mojej twarzy wiele razy pojawiał się uśmiech.
OdpowiedzUsuńBez względu na wszystko będę czekać tyle ile trzeba,ale pamiętaj.Nic na siłę.Prawdziwi fani na pewno Cię zrozumieją i wesprą każdą podjętą przez Ciebie decyzję.
Pamiętaj ! Masz Nas !
Zapraszam Cię również do mnie:
Początek,niezapowiadający niczego.
Wspólne zagrożenie,łączące wszystko.
Koniec,którego nikt się nie spodziewał...
Serdecznie zapraszam !
the-other-side-jb.blogspot.com
myślę, że podjęłaś dobrą decyzję. :) i w głębi siebie mam nadzieję, że za jakiś czas do nas wrócisz. że będziesz nadal pisała to opowiadanie. *_* KOCHAM CIĘ. <3
OdpowiedzUsuńCieszę się,że nie oddałaś tego bloga nikomu.
OdpowiedzUsuńJakby ktoś przejął to opowiadanie to nie byłoby już to samo. Inna wizja i wgl.
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nabierzesz weny do tego opowiadania i tu wrócisz <3
Ej a mogłabyś chociaż napisać jak dalej miało potoczyć się życie bohaterów? :/
OdpowiedzUsuńbedziemy czekac <3
OdpowiedzUsuńKocham Cię <3
OdpowiedzUsuńBędziemy czekać. Kocham <3
OdpowiedzUsuńI dobrze,że bloga nie oddałaś ;) w każdej chwili możesz wrócić. Będziemy czekać ♥
OdpowiedzUsuńJa mam dla ciebie pewien pomysł :) Przepraszam, że ci jeszcze mieszam ale ja tak czasami robię. Kiedy nie mam weny piszę z jakimiś znajomymi autorkami rozdział na połowę. Albo pytam się ich co mogło być dalej :) Po prostu to czasami mi pomaga i może tobie pomoże.
OdpowiedzUsuńCzekam i w pełni szanuję twoją decyzję :)
Twoje blogi są najlepsze, nie da się o nich zapomnieć . Rozumiem twoją decyzję . Mam jednak nadzieję że wena do pisania tego opowiadania powróci . Kocham :*
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńProszę, powiedz chociaż co miało być dalej <3
Moim zdaniem podjęłaś słuszną decyzję ale mogłabyś przynajmniej zrobić krótkie zakończenie wiesz o co chodzi co było dalej i takie tam. POZDRAWIAM ♥
OdpowiedzUsuńRozumiem Cie to Ty wymyslilas te postaci
OdpowiedzUsuńsa czastka ciebie i nie chcesz sie z nimi rozstawac masz wspaniale oby dwa blogi Kocham te Twoje opowiadania sa niesamowite mam nadzieje ze wrocisz jeszcze kiedys na tego bloga <33
http://that-destiny-could-be.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://directioners967.blogspot.com/2013/09/pomoc-do-polski.html CHCECIE KONCERT W POLSCE ! WEJDŹ I SKOMENTUJ, NIC NIE KOSZTUJE !
OdpowiedzUsuńJAK JA CHOLERNE TĘSKNIĘ ZA TYM FANFICTIONEM :"""(
OdpowiedzUsuńProszę napisz chociaż zakończenie krótkie bo nie wytrzymam przeczytałam te 65 rozdziałów w 2 dni jeszcze nigdy tyle nie czytałam!!! PROSZĘ
OdpowiedzUsuńprzynajmniej zakończenie, błagam, uzależniona jestem i nie dam rady bez tego bloga, bez miley, justina, to w rzeczywistości także imiona moich idoli więc się strasznie zżyłam i baaardzo shippuje jiley
OdpowiedzUsuńJejku, wielka szkoda, że odeszłaś. Przeczytałam tego bloga przez 2 dni, zżyłam się z tym niesamowicie, ryczałam, śmiałam się, znowu ryczała, zarywałam noce, bo musiałam wiedzieć co dalej. Rozumiem, że to opowiadanie cię zmęczyło, nie dziwię się. W końcu to 60 długich rozdziałów. Chciałabym, prosiłabym cię, żebyś wróciła. Choć na chwilkę, napisała epilog, co się miało dziać. Cokolwiek. Bardzo, ale to bardzo zżyłam się z bohaterami, opowiadaniem. Wstaw zakończenie. Proszę. Jesteś najlepsza. Wiesz o tym? Świetnie piszesz. Mam zamiar jutro zabrać się za Twój drugi blog. Mam pewne pozytywne emocje (jeśli wiesz o czym mówię xd). Życzę ci wszystkiego dobrego kochana. Nie wiem co ci mam więcej napisać, tęsknię. ;*
OdpowiedzUsuńTo tak , wiem że już tu nie piszesz i choć nie mam pojęcia czy kiedyś zobaczysz mój komentarz to i tak muszę go napisać . Pobawię się teraz w pisanie recenzji , od razu całego opowiadania ponieważ dopiero jakieś 3-4 dni temu go znalazłam. Opowiadanie jest naprawdę fajne , ciekawie napisane , dobre pomysły . Podobało mi się to że nie było za dużo zdrad , zawsze jakaś musi być , ale co za dużo to nie zdrowo . Naprawdę pomysłowe były twoje "problemy" z którymi musiała się zmagać główna bohaterka, każdy był inny , dzięki czemu opowiadanie nie było nudne , za to bardzo wciągające . Powiem szczerze , że jak przeczytałam prolog wiedziałam już z kim będzie , ale tak zawsze jest więc nie ma się tu czego przyczepić . I jeszcze dla mnie było wielkim plusem , że ten ich pierwszy raz był na końcu opowiadania . Przeważnie jest tak ,że dziewczyny się najpierw zarzekają , że się nie będą śpieszyć i takie tam a wychodzi na to , żę robią to już po paru dniach ( w opowiadaniu ) , a tu było inaczej , mimo że tylko raz była taka scenka , to można było poczuć tą bliskość miedzy bohaterami . A no i na koniec powiem , że szczerze w 100% popieram twoją decyzje ,Jeżeli już nie masz siły pisać tego opowiadania , to po co się zmuszać ? Gdybyś je pisała tylko żeby napisać to mogło ono by się zrobić nudne , zresztą co za dużo to nie zdrowo jak już mówiłam , nawet najlepsze seriale po czasie robią się nudne , bo już za długo trwają , a problemy się powtarzają . A co do pomysłu z oddaniem bloga to też dobrze zdecydowałaś , w końcu jak by ktoś inny kontynuował to opowiadanie to ono by już nie było takie same. Każdy jednak patrzy inaczej na świat i ma inne pomysły . W inny sposób osoba mogłaby opisywać odczucia bohaterów , a mi i na pewno wielu innym twoim czytelnikom spodobał się twój sposób pisania , a nie innej osoby :) No to chyba tyle :D Jeszcze chce ci podziękować , że mogłam przeczytać coś tak pięknego jak historia miłości Justina i Miley , oraz pogratulować , że napisałaś 64 świetnych rozdziałów .
OdpowiedzUsuńPS : Ale i tak gdybym cię spotkała udusiłabym cię za te akcje z książkami i kubkami , bo samo opowiadanie skończyło się fajnie , ale to będzie mnie męczyć xD - NIKA <3 :*
Czekam na dalszy ciag i dziekuje ze stworzylas tego bloga pozdrawiam i czekam na twoj powrot Kocham cie
OdpowiedzUsuńJa również nadal czekam na ciąg dalszy. Nie opuszczę tego bloga aż do epilogu <3. Będę czekać <3.
OdpowiedzUsuńUważam że najlepszym sposobem byłoby gdybyś skończyła to opowiadanie napisała ostatni rozdział lub epilog z trzeciej osoby ; ). Zaczęłam czytać to od dwóch dni i przeczytałam całe mam nadzieję , że jeśli skończysz to , to chociaż będzie szczęśliwe zakończenie . Nie lubię płakać na sam koniec , bo potem przeżywam t cały tydzień .. ; ))
OdpowiedzUsuńCzasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata...
OdpowiedzUsuńZayn jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Kansas uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba, że...
Chyba, że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza... Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem..
Zapraszam na http://szeptem-fanfiction.blogspot.com/
Liczę na szczerą opinię, no i oczywiście jak opowiadanie się spodoba zachęcam do obserwowania.
Dziękuję xx
Wrócisz jeszcze tu ? <3
OdpowiedzUsuńProsze dokoncz ta historie
OdpowiedzUsuńWiem ze juz za pozno to pisze ale prosze napisz przynajmniej zakonczenie ja sie strasznie zzylam z miley i justinem . Przeczytalam to w jeden dzien w ogole nie spalam bo tak strasznie sie wkrecilam w ta historie ale jak zobaczylam rok i ze nie bedziesz pisac to sie zalamalam wiec prosze napisz tylko jakies zakonczenie prosze zrob to dla mnie i reszty czytelniczek <3333333
OdpowiedzUsuńFajna historia!
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://nataliasdilemmas.blogspot.com
Dopiero zaczelam czytac ale i tak blagam pisz blagam nwm jak mam to zrobic pisz jeszcze z 5 rozdzialow zakonczenie, epilog plss <33
OdpowiedzUsuńdobrze, ze go nie oddajesz! 72-fanfiction.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHej, twoje opowiadanie było wspaniałe.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze mi sie je czytało, i z dnia na dzień coraz bardziej zaczęłam je wielbic. Mimo, że nie wstawilas tutaj żadnego postu od 9 miesiecy to cały czas wierze, że nadejdzie taki dzień, w którym dostaniesz jakiegoś olśnienia i napiszesz kolejny świetny rozdział :)
Kocham twoje opowiadanie i Ciebie też za to że specjalnie dla nas pisałaś to zajebiste ff :)
P.S. Nie wiem czy dodasz tu jeszcze cokolwiek, ale NSN and Believe :')
przeczytalam to kolejny raz i szkoda ze nie ma dalszych rozdziałów, bardzo mnie ciekawiło co wydarzy sie pozniej ;-;
OdpowiedzUsuńJestem tutaj od momentu jak zawiesiłaś tego bloga i dalej tu zaglądam z nadzieją, że może wróciłaś
OdpowiedzUsuń